Słodkie oliwki

Włosi na żółtko mówią rosso (czerwone), na deser z kremu i ciastek - zupa, na czterdziestolatka - chłopiec, na gorzkie oliwki - słodkie oliwki. Te małe przekłamania czynią życie milszym i bardziej zaskakującym.
Olive dolci uprawia się i jada na południu. To inny gatunek oliwek niż te, z których wytwarza się oliwę. Choć nazywają się "słodkie", ich smak jest lekko gorzkawy, intensywny. Z wrześniowej wyprawy do Apulii przywiozłam torebkę tych oliwek i usmażyłam tak, jak mi powiedziała mama jednego z couchsurferów, u którego nocowałam, czyli po prostu na oliwie, aż zmiękły. Trzeba je potem dobrze posolić i jeść jako zakąskę.
Zanim wrócę do Apulii - mojej Apulii, pełnej kontrastów, piękna i brzydoty, nędzy i bogactwa - minie pewnie rok. Oliwek dawno już nie ma, zostało mi trochę suszonych pomidorów, pikantnej oliwy o niewiarygodnym zapachu i zdjęć...


0 komentarze/y:

Prześlij komentarz