Barolo, Biedronka, boscaiola

Innych aliteracji nie będzie, choć bardzo je cenię. 
Kolega namawiał mnie na kupno barola z Biedronki, na próbę, kupmy na pół, przekonywał. Ok, to na tę okazję trzeba jakiegoś ciężkiego dania - ciężkiego jak na danie bezmięsne. Tłusta boscaiola z pieczarkami, pomidorkami, czosnkiem wydała mi się odpowiednia. Można ją zrobić też z kiełbasą i śmietaną. 

Składniki:
pieczarki
czosnek
pomidorki koktajlowe
oliwa
sól
pieprz
parmezan, grana lub pecorino


Czosnek siekamy drobniutko, wrzucamy na rozgrzaną oliwę i smażymy chwilkę na małym ogniu. Jak się zezłoci, dorzucamy pokrojone na plasterki pieczarki  a następnie pokrojone na pół pomidorki (a jednak skromne aliteracje:). Dusimy na małym ogniu ok. 15 minut, solimy, pieprzymy, na koniec można dolać jeszcze świeżej oliwy. Podajemy z krótkim makaronem. 



A co do barola - nie warto było. 
Kończąc post, uświadomiłam sobie, że barolo pochodziło z Lidla, nie biedronki, ale zostawiam pomyłkę, żeby nie psuć aliteracji:)