Soczewicę jada się we Włoszech na kolację sylwestrową. Ma przynieść bogactwo w nowym roku - ziarna symbolizują pieniądze. W tamtym roku spędzałam Sylwestra na Sycylii i rzeczywiście przed dwunastą podano półmisek z soczewicą i każdy musiał zjeść choć łyżeczkę. Spytałam, czy jest jakiś specjalny przepis na to noworoczne danie, ale gospodyni powiedziała mi, że nie, że soczewicę przyrządza się "normalnie". Mój przepis z pewnością mieści się w kategorii normalności:-)
Zwykle warzywa strączkowe przygotowuję sama, ale soczewicę wolę z puszki i to dokładnie taką, jak na zdjęciu (tania marka Leclerc). Ma ziarna małe i brązowe, inne w smaku niż zielonkawe dostępne w postaci suchej. Po napisie sądząc, puszka pochodzi z Francji, więc do szampana pasowała idealnie:)
Składniki:
soczewica z puszki
2 cebule,
4 ząbki czosnku
pomidory z puszki
oliwa
sól
pieprz
suszona szałwia (chyba że macie świeżą)
natka pietruszki
szampan
(soczewica, suszona szałwia i szampan - sam Pan Bóg Aliteracji maczał palec w przepisie:))
Posiekać drobniutko czosnek i cebulę, smażyć na oliwie na małym ogniu. Dorzucić roztartą w palach szałwię. Jak się cebula zeszkli, dorzucić soczewicę - opłukaną na sitku oraz dwa pomidory z puszki, pokrojone, bez sosu. Posolić, popieprzyć, dodać pokrojoną natkę. Trzymać na ogniu jeszcze minutę, nie za długo, aby tylko wszystkie składniki się dobrze wymieszały i podgrzały. Jeść z szampanem.
Niech Wam się w Nowym Roku szczęści!
0 komentarze/y:
Prześlij komentarz