Pesto z migdałami

   Podstawą tradycyjnego pesto są bazylia i orzeszki piniowe. Te ostatnie są drogie i dostępne tylko w niektórych sklepach, ale na szczęście można je zastąpić migdałami, pestkami słonecznika czy dyni, a pesto i tak wyjdzie rewelacyjne. Pomysł z migdałami podpatrzyłam w kuchni pewnej Immacolaty w Monopoli na południu Włoch. Ach, Immacolata i jej wspaniała kuchnia... Immę poznałam poprzez couchsurfing, bez którego już nie wyobrażam sobie podróżowania. Urodziła się 8 grudnia - jak ja, miała króciutkie włosy - jak ja, dwa koty - jak ja. I oczywiście uwielbiała gotować po swojemu:-)
 

Pesto Immy:

świeża bazylia - dużo
migdały
oliwa
orzeszki piniowe (opcjonalnie)
parmezan lub pecorino, lub inny twardy ser
szczypta soli

   Liście bazylii umyć i osuszyć, pokroić. Migdały i orzeszki podprażyć lekko na suchej patelni, pokroić lub trochę zmiażdżyć. Wrzucić wszystko do wysokiego naczynia, zalać oliwą i rozetrzeć blenderem - mogą pozostać widoczne kawałki migdałów. Dodać starty ser, lekko osolić i gotowe. Pesto można zamrozić lub zapasteryzować w słoiczkach. Podaje się je z makaronem czy grzankami, ja lubię dodać do potrawy świeżego pomidora, bardzo ożywia smak.







Botwinka

    Botwinkę kupiłam z myślą o polskim chłodniku, który bardzo lubię. Jednak jest trochę za zimno na chłodnik, więc przyrządziłam ją po włosku, duszoną w oliwie z czosnkiem i odrobiną bułki tartej.

Składniki:
botwinka
2 ząbki czosnku
łyżka bułki tartej
oliwa
sól

   Botwinkę umyć, odciąć liście od łodyżek. Na patelni lub w garnku rozgrzać oliwę - powinna zakrywać dno - wrzucić botwinkę i czosnek pokrojony w cienkie plasterki. Dusić pod przykryciem, aż liście i łodyżki zmiękną. Na końcu posolić, dodać bułkę tartą i chwilę smażyć już bez pokrywki. Botwinka jest dobra jako dodatek na przykład do ryby ale można ją zjeść też z opiekanym chlebem, na ciepło lub zimno. Smacznego!


Sos z jajka krzewistego

           Właśnie przeczytałam w słowniku Kopalińskiego, że jedną z alternatywnych nazw bakłażana jest "jajko krzewiste". Od dziś więc nie robię sosu ani z bakłażana, ani z oberżyny, ani nawet z psianki podłużnej, ale z jajka krzewistego:-)

Składniki:
jajko krzewiste
szklanka sosu pomidorowego (lub 2 pomidory, sparzone i obrane ze skórki)
garść ziarnek słonecznika
oliwa
sól
peperoncino
kilka listków bazylii
2 ząbki czosnku

         Na suchej patelni podprażyć ziarnka słonecznika, przesypać na talerzyk. Wlać na patelnię oliwę i wrzucić cienko pokrojone jajko krzewiste, można dolać odrobinę wody. Smażyć, aż zmięknie. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, sos pomidorowy (lub pokrojone pomidory) i gotować na małym ogniu przez kilka minut. Następnie sos zmiksować - ale nie powinien być zupełnie gładki, doprawić solą i peperoncino, wsypać słonecznik i dodać posiekane listki bazylii. Podawać z dowolnym rodzajem makaronu i serem lub grzankami. Smacznego jajka:-)!